O mnie
Przemysław Toczkowski
Premo Motors różni się od komisów – nie tylko ofertą pochodzących z Polski aut po pierwszym właścicielu, ale również tym, że jest firmą jednoosobową. Prowadząc ją sam, mogę być pewny jakości każdego pojazdu. To dla mnie ważne, ponieważ Premo Motors powstało z pasji do motoryzacji, która towarzyszyła mi od kiedy sięgam pamięcią.
Już będąc dzieckiem, lubiłem obserwować samochody i czytać poświęcone im magazyny
Jako małolat kupiłem wraz z przyjacielem pierwszy pojazd: motocykl WS-ka. Testowaliśmy go w pobliskim lesie. To były czasy! W roku 2001, mając 17 lat, wyjechałem do USA. Wycieczka w odwiedziny u siostry przerodziła się w dłuższy pobyt. Zostałem w Stanach aż do ukończenia studiów (Webster University, St.Louis). Poznałem wtedy wielu wspaniałych ludzi, zwiedziłem ciekawe miejsca, a także doczekałem się swojego pierwszego auta. Mazda 626 z 1988 r. była prezentem od siostry i szwagra. Pomimo wieku i sporego przebiegu autko spisywało się znakomicie. Było właściwie bezawaryjne.
Kolejny samochód kupiłem już z własnych oszczędności. Był to Ford Mustang z 2000 r. Srebrna strzała dobrze sobie radziła na amerykańskich autostradach. Następnie przyszła kolej na Volkswagena Jettę VR6 z 2001 r.
Pod koniec pobytu w Stanach udało mi się kupić (będącą wówczas obiektem moich marzeń) Mazdę Rx8. Uwielbiałem to autko! Pamiętam przejażdżki z siostrą i szwagrem: ja w maździe, oni w Porsche. Wspaniałe czasy. Tym bardziej, że motoryzacyjny biznes moich gospodarzy rozkwitał z każdym miesiącem.
Myślę, że właśnie dlatego mam nieco inne podejście do sprzedaży aut niż wielu innych polskich przedstawicieli branży. Doświadczenia zza oceanu potwierdziły to, co wyniosłem z domu.