Wiele osób dzwoni do mnie i pyta, czy samochody Premo Motors są faktycznie w takim stanie, jak w ogłoszeniu. Rozumiem ich wątpliwości. Sprzedawcy wiele obiecują, a potem różnie bywa. Dlatego właśnie mój slogan brzmi: „liczą się fakty, nie obietnice”.

Skąd takie hasło? Ponieważ nie jestem jednym z wielu. Mam własną politykę sprzedaży. Oferuję samochody, którymi sam chciałbym jeździć. Na stronie www.premomotors.pl pokazuję swoje podejście i dzielę się wskazówkami, na co zwracać uwagę przy wyborze używanego auta. Ważne są tylko twarde fakty.

  1. Zwracam koszty przeglądu w ASO oraz dojazdu, jeżeli mój opis w ogłoszeniu (przebieg, historia pojazdu itp.) nie pokrywa się z prawdą.
  2. Udostępniam tylko weryfikowalne opinie. Anonimy są nic niewarte. Wszystkie oceny klientów, które znajdziesz na mojej stronie, pochodzą bezpośrednio z kont społecznościowych klientów. Do każdej dołączone jest zdjęcie, na którym widać kupującego lub członka jego rodziny (jeśli on sam nie ma konta na Facebooku).
  3. Większość aut sprawdzam w autoryzowanych serwisach. Sama ekspertyza Dekra, którą zwykle otrzymuje się z pojazdem, to bardzo mało. Tak naprawdę niewiele mówi o stanie technicznym. Przeczytaj więcej tutaj.
  4. Przebiegi są odnotowane na wszystkich fakturach oraz dokumentacji serwisowej.
  5. Wystawiam certyfikat wiarygodności z informacjami, że samochód nie posiada wad ukrytych, jest moją własnością oraz podany przebieg jest prawdziwy. Taka sama informacja może widnieć na fakturze.

Czy wielu sprzedawców używanych samochodów może powiedzieć to samo? Podawanie tak szczegółowych informacji nie jest standardem w branży, choć sądzę, że powinno się nim stać. Czym więcej wiesz o samochodzie, tym bardziej będziesz usatysfakcjonowany z zakupu. Dlaczego tak zależy mi na jakości? Ponieważ działam sam, wszystkiego doglądam osobiście i za jakość ręczę własnym nazwiskiem. Chcę, by moi klienci kojarzyli je jak najlepiej – z faktami, nie obietnicami.